Quilted jacket

Dziś lekka i prosta stylizacja, moim zdaniem połączenie faktur robi swoje i zbędne byłoby jej urozmaicanie dodatkami. Bardzo lubię tę koronkową sukieneczkę, ale jest typową "mini" i nie zawsze wypada ją ubrać. Pikowana kurteczka od KRAKOWIANKA idealnie sprawdza się na wieczory, kiedy już lekko powieje chłodek. Szczególnie podoba mi się obszycie czarną lamówką, co bardzo delikatnie przełamało jasne kolory. Korkowe obuwie wraca do łask i choć do klapek nie mogę się przekonać i raczej się nie przekonam- nie będę ślepo podążać za modą, to sandałom na obcasie mówię zdecydowane TAK! Wygoda i klasa od Nessi, czego chcieć więcej? No i jeszcze nietypowo (jak na mnie) spięłam włosy w kucyk, chociaż najbardziej lubię siebie w rozpuszczonych, o dziwo tym razem nawet mi się podoba wysokie upięcie. A jak Wam się podoba taka minimalistyczna wersja mnie? :) 

 

Kurtka - krakowianka
Sukienka - new yorker
Sandały - nessi